DZIEŃ 3
Łezka kręci się w oku, bo o 12:00 mieliśmy już półmetek „zimowiska”. Zostały dwa dni wspólnej zabawy. Dziś dzień trzeci i spędziliśmy go w szkole:
8:30 – 9:00 – Czas spędzany dowolnie, byle rozsądnie.
9:00 – 11:00 – Znana i lubiana zabawa w „Centrum Handlowe”, ucząca liczenia, przedsiębiorczości, pomysłowości i rewelacyjnie integrująca grupę. Kto nie miał ochoty na taką aktywność, mógł zaszyć się z kocykiem, poduchą i ulubionymi zabawkami w jednej z sal. Niektórzy rozbili nawet namioty. I już standardowo, od rana aktywnie działała nasza Akademia Sztuk Pięknych.
11:00 – 12:00 – Randka w ciemno, czyli kolejny hit zimowiska i naszych szkolnych dyskotek. Tak się spodobała, że trzeba było zorganizować osiem rund. Szczęśliwi zwycięscy losowali koperty z nagrodą główną, jak w prawdziwym programie sprzed lat. Nasze „zimowiskowe” pary wygrały m.in. romantyczny spacer po dolnym korytarzu, czy wspólną naukę w weekend. Cóż, idą Walentynki.
12:00 – 12:30 – Obiad. I coś słodkiego w nagrodę za wzorowe sprawowanie.
12:30 – 15:00 – Czas na sport. Przez trzy godziny oblegana była sala gimnastyczna, gdzie dziś znowu bardzo poważnie potraktowano szkolne rozgrywki w zbijaka. Oprócz tego odbył się mecz unihokeja, dzieciaki pokonywały tunele, można było doskonalić strzelanie na bramkę i do kosza. W tym czasie odbywał się też seans filmowy. Dziś w naszym kinie wyświetlaliśmy bardzo kolorowy i muzyczny „Sing”. Trzecią opcją była dyskoteka, ale przy frekwencji pięciu uczniów szybko zamieniła się ona w zabawę balonami.
15:00 – 15:30 – Kalambury, czyli próbowaliśmy naszych sił w pokazywaniu sportów, zawodów i zwierząt. Jak pokazać „sędziego”? My mieliśmy drobny kłopot i wzięto go za „stolarza” oraz „kucharza”, ku uciesze widzów.
Jutro cały dzień spędzimy na zewnątrz, więc koniecznie ubierzcie się ciepło. Nie zapomnijcie o dobrych humorach i Aviomarinie/Lokomotivie.